Podczas konwencji przedwyborczej Prawa i Sprawiedliwości w Lublinie premier wyjaśnił, że władza demokratyczna musi być ograniczona. Ograniczenia te nie mogą jednak dotyczyć likwidacji przywilejów dla niektórych grup społecznych. Jarosław Kaczyński powiedział, że PiS jest atakowany właśnie za to, że chce zwalczać te przywileje.
Premier podkreślił, że nadchodzące wybory będą szczególnie ważne. Polska stoi bowiem przed alternatywą: budowa Czwartej Rzeczpospolitej i walka z patologiami lub powrót do epoki "przedrywinowskiej" w bardziej agresywnym wydaniu.
Jarosław Kaczyński uznał za nietrafną alternatywę zarysowaną przez Platformę Obywatelską, według której PiS prowadzi Polskę w stronę Wschodu, a opozycja - w stronę Zachodu. W myśl tego rozumowania, Czwarta Rzeczpospolita to Wschód, a Trzecia to Zachód. Tymczasem, jak powiedział premier, jest to nieprawda.
Premier powiedział, że to Prawo i Sprawiedliwość, a nie opozycja prowadzi Polskę w stronę Zachodu.
Jarosław Kaczyński powiedział, że najbardziej skorumpowane są państwa wschodnie. Tymczasem Prawo i Sprawiedliwość walczy z korupcją, a więc przybliża Polskę do Zachodu. Premier zapowiedział, że PiS będzie walczył z korupcją w służbie zdrowia, która jest szkodliwa i dla pacjentów i dla lekarzy. Prawo i Sprawiedliwość chce też zwalczać nieformalny immunitet, jakim cieszą się przedstawiciele niektórych grup. Zdaniem szefa rządu, działania te utrudnia Trybunał Konstytucyjny, który kieruje się swoistą interpretacją prawa.
Premier powiedział, że Czwarta Rzeczpospolita, w której nie będzie systemu korupcyjno-korporacyjnego, będzie wolna od komunistycznego balastu, utrudniającego jej rozwój. Stworzy to większe perspektywy dla młodzieży.
