Jarosław Kaczyński podkreślił, że w przypadku ministrów Leppera, Kaczmarka i Lipca prokuratura miała zgromadzony materiał dowodowy, który był wystarczający, aby ministrów zdymisjonować. Tymczasem - dodał premier - w sprawie ministra Ziobry mamy do czynienia z "pomówieniem osoby, która broni się przed bardzo ciężkimi i eliminującymi z życia publicznego zarzutami".
Premier zastrzegł, że jeśli w sprawie Zbigniewa Ziobry pojawiłyby się dowody podobnej wagi, wtedy niezwłocznie zostałby on zdymisjonowany. Premier podkreślił, że zarzuty byłych ministrów - Andrzeja Leppera i Janusza Kaczmarka - stanowią element walki politycznej przeciwko rządowi PiS.
Minister Zbigniew Ziobro zadeklarował, że jeszcze dziś złoży zeznania w prokuraturze w sprawie akcji CBA. Dodał, że chce pod przysięgą opisać fakty, które wynikły z "oszczerczych insynuacji" Andrzeja Leppera. Jest to - jak podkreślił - najlepsza odpowiedź na tego typu pomówienia i kłamstwa. Minister sprawiedliwości dodał, że jest także gotów do skonfrontowania swoich zeznań z zeznaniami Andrzeja Leppera, który dziś ma być przesłuchiwany przez prokuraturę.
Przewodniczący Samoobrony oświadczył dzisiaj, że to Zbigniew Ziobro ostrzegł go przed akcją CBA w Ministerstwie Rolnictwa w sprawie odrolnienia gruntów pod Mrągowem. Szefa resortu sprawiedliwości odpowiedział, że Andrzej Lepper kłamie i broni podejrzewanego o dokonanie przecieku Janusza Kaczmarka.