Węgierski premier Ferenc Gyurcsany zaproponował sformowanie nowego rządu, który pokierowałby krajem w czasie głębokiej recesji gospodarczej.
_ - Jeżeli jestem jedyną przeszkodą, jestem gotów natychmiast ją wyeliminować _ - zapowiedział Gyurcsany. Jarosław Giziński, hungarysta oraz szef działu zagranicznego _ Newsweeka Polska _, uważa, że powodem zapowiedzi dymisji jest niewielka popularność premiera.
Według niego większość społeczeństwa węgierskiego rząd Ferenca Gyurcsany'a doprowadził do poważnych kłopotów ekonomicznych. Dodał, że Węgry są w gorszej sytuacji niż inne kraje Europy Środkowej, a popularność premiera jest znacznie niższa niż jego partii.
- ZOBACZ TAKŻE:
Zdaniem Jarosława Gizińskiego, w przypadku dymisji rządu powinien jak najszybciej powstać ponadpartyjny gabinet techniczny, którego celem byłaby walka z załamaniem gospodarczym.Premier Węgier powiedział na kongresie Węgierskiej Partii Socjalistycznej, że do zarządzania sytuacją kryzysową potrzebna jest szeroka koalicja i polityczna wola. Dodał, że nie chce być przeszkodą w walce z kryzysem finansowym, zaś Węgry potrzebują silnych, stabilnych rządów oraz odpowiedzialnej opozycji.