Michael O'Leary uznał, że dla jego linii recesja jest korzystna, gdyż - jak powiedział - "oczyści rynek z kulejących przewoźników", a wtedy będzie można kupić tanio samoloty. W opinii analityków, Ryanair nie będzie przejmował bankrutujących linii, tylko ich pasażerów.
Prezes Ryanair zaprezentował także wyniki jego firmy za drugi kwartał. W porównaniu do zeszłego roku dochody spadły prawie o połowę, ale mimo to linia zarobiła na czysto niemal 215 milionów euro. Michael O'Leary planuje uruchomić tanie połączenia transatlantyckie, na których ceny biletów będą się zaczynały od 15 euro.