Prezydent Hamid Karzaj podpisał specjalną dyrektywę, którą od razu wysłano do dowództwa wojsk NATO w Kabulu. Zaapelował w niej, by siły koalicyjne zrobiły wszystko, co w ich mocy, by uniknąć cywilnych ofiar wojny. Poprosił też o lepszą koordynację działań między amerykańskimi i afgańskimi żołnierzami.
To kolejny tego typu apel Hamida Karzaja po doniesieniach o cywilnych ofiarach amerykańskich nalotów. Choć afgański prezydent zawdzięcza swoją pozycję właśnie Amerykanom, wielokrotnie już krytykował nieostrożność żołnierzy USA.
Wśród Afgańczyków kolejne przypadki zabijanych cywilów wywołują wściekłość. Mieszkańcy mają też Amerykanom za złe nocne rajdy na wioski i brutalne przeszukania domów.
Ocenia się, że w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy w Afganistanie zginęły aż dwa tysiące cywilów.