Wcześniej, o 14.00, Lech Kaczyński przyjmie przedstawicieli central związkowych. W rozmowach mają uczestniczyć przewodniczący: Solidarności Janusz Śniadek, OPZZ - Jan Guz i Forum Związków Zawodowych - Wiesław Siewierski.
Dziś upływa termin podjęcia przez prezydenta decyzji w sprawie ustawy o emeryturach pomostowych. Ustawa ogranicza liczbę uprawnionych do wcześniejszego kończenia aktywności zawodowej z ponad miliona do około 260 tysięcy osób.
Prezydent może ustawę podpisać, zawetować lub skierować do Trybunału Konstytucyjnego. Przedstawiciele związków zawodowych maja nadzieję, że prezydent ustawę zawetuje. Twierdzą, że jest w niej bardzo wiele błędów. Ich zdaniem kryteria medyczne przy ustalaniu szkodliwych prac nie były brane pod uwagę rzetelnie i uczciwie. Poza tym, zdaniem związkowców, wygaszanie świadczeń jest niezgodne z konstytucją.
Innego zdania są eksperci gospodarczy. Uważają, że nie ma żadnych powodów, by prezydent ustawy nie podpisał. Dodają, iż jej zawetowanie grozi zapaścią finansów publicznych w przyszłości. Zdaniem ekonomistów ważnym argumentem przemawiającym za podpisaniem ustawy jest również fakt, że w przypadku weta nikt nie będzie mógł w przyszłym roku przejść na wcześniejszą emeryturę, gdyż stare przepisy przestaną obowiązywać, a nowych jeszcze nie będzie.
Ustawa o emeryturach pomostowych przewiduje, że na wcześniejsze emerytury będą mogły przechodzić osoby, które rozpoczęły pracę w szkodliwych warunkach przed 1 stycznia 1999 roku i przepracowały w ten sposób co najmniej 15 lat.