Posłanka do Parlamentu Europejskiego z PO Lena Kolarska-Bobińska uważa, że zarówno prezydent Polski, jak i głowa państwa czeskiego szybko ratyfikują traktat. Zdaniem Kolarskiej-Bobińskiej, prezydent Kaczyński nie będzie długo zwlekał, choć będzie chciał pokazać, że nie jest entuzjastą traktatu.
Eurodeputowany Polskiego Stronnictwa Ludowego Andrzej Grzyb jest przekonany, że prezydent dotrzyma słowa, czyli ratyfikuje traktat po ogłoszeniu wyniku referendum w Irlandii. Zdaniem Andrzeja Grzyba, zarówno politycy w kraju, jak i w Unii Europejskiej czekają na oficjalny podpis prezydenta Polski.
Europoseł z ramienia Prawa i Sprawiedliwości Konrad Szymański uważa, że dobrze się stało, iż Lech Kaczyński zwlekał z ratyfikacją traktatu. Zdaniem eurodeputowanego, prezydent nie chciał wywierać presji na Irlandczyków, by w referendum powiedzieli "tak". W opinii Konrada Szymańskiego, prestiż Polski nie ucierpiał z powodu braku podpisu Lecha Kaczyńskiego, bowiem w Unii Europejskiej ceni się przywódców, którzy wyrażają własne zdanie.
Rząd domaga się, by Lech Kaczyński jak najszybciej ratyfikował dokument.