Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Prezydent odpowiedział na list premiera

0
Podziel się:

Lech Kaczyński odpowiedział na list Donalda Tuska, w którym premier prosi prezydenta o przedstawienie zastrzeżeń wobec ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego. Prezydent pisze, że list premiera może być próbą włączenia autorytetu głowy państwa do wewnątrzpartyjnej rozgrywki w Platformie Obywatelskiej. List upubliczniła kancelaria premiera. Donald Tusk jest listem rozczarowany.
Lech Kaczyński odpowiadając Donaldowi Tuskowi przypomniał, że zastrzeżenia dotyczące Sikorskiego przekazał mu już w 2007 roku, a dotyczyły one poważnych nieprawidłowości w trakcie pełnienia przez Sikorskiego funkcji szefa MON. Prezydent wyraził zdziwienie, że szef rządu chce ponownie usłyszeć przekazane mu już informacje, ale gotów jest do rozmowy z premierem, podczas której przekaże je raz jeszcze.
Lech Kaczyński dodał, że w sytuacji, gdy nawarstwiają się problemy w służbie zdrowia, a kraj boryka się z rosnącym deficytem finansów publicznych, znaczącym wzrostem bezrobocia i zagrożeniem bezpieczeństwa energetycznego, społeczeństwu "każdego dnia proponowane są medialnie chwytliwe tematy zastępcze". Podkreślił, że częstokroć tematy te przedstawiane są jako istotne, "lecz wątpliwe co do proponowanych rozwiązań, a przede wszystkim w obecnej sytuacji niemożliwe do zrealizowania".
Donald Tusk, który przebywa w Budapeszcie na spotkaniu Grupy Wyszehradzkiej, powiedział, że jest rozczarowany listem. Zapowiedział też, że nie skorzysta z zaproszenia prezydenta i nie zamierza się z nim ponownie spotykać w tej sprawie. Powiedział, że do Lecha Kaczyńskiego się nie wybiera, gdyż "skończył się czas prywatnych rozmów, z których później robi się insynuacyjny użytek w kampanii polityczej".
Donald Tusk ma nadzieję, że prezydent sam upubliczni zastrzeżenia, jakie ma pod adresem szefa dyplomacji. Premier zaprzeczył również, by w trakcie rozmowy z nim w 2007 roku prezydent podał fakty, dotyczące Radosława Sikorskiego. Zdaniem Donalda Tuska Lech Kaczyński jedynie oceniał Sikorskiego.
Stanowiska w sprawie wymiany korespondencji prezydenta i szefa rządu zajęły zainteresowane strony. Według Prawa i Sprawiedliwości to premier Donald Tusk powinien przestawić opinii publicznej zarzuty prezydenta pod adresem Radosława Sikorskiego. Rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak uważa, że rozwiązanie "zagadki zarzutów w sprawie Sikorskiego" jest w rękach szefa rządu.
Szef klubu PO Grzegorz Schetyna uważa, że list prezydenta to potwierdzenie uprawnianej przez PiS i Lecha Kaczyńskiego "polityki haków", która ma skompromitować jednego z kandydatów PO na prezydenta, a w rzeczywistości kompromituje tych, którzy "haków" używają.
Minister w Kancelarii Prezydenta Paweł Wypych uważa, że upublicznienie listu do premiera to element kampanii wyborczej. Dodaje, że Platforma Obywatelska, która nie może pochwalić się sukcesem w reformowaniu gospodarki, odwraca uwagę obywateli od sytuacji w kraju.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)