Lech Kaczyński w trakcie powoływania kapituły podkreślił, że ustanowienie nowego odznaczenia było konieczne, ponieważ medal Virtuti Militarii jest odznaczeniem wojennym. Prezydent zaznaczył, że za bohaterskie czyny nie było czym honorować współczesnych żołnierzy.
Nowy order jest przyznawany za męstwo, czyn bohaterski i niezwykłą odwagę w czasie pokoju - na misji zagranicznej lub w kraju.
Przy tej okazji Lech Kaczyński podkreślił, że polskie siły zbrojne muszą brać udział w zagranicznych ekspedycjach. Według prezydenta jest to podstawowy obowiązek każdej armii.
"Czy to nasze państwo kosztuje? Tak, ale musi kosztować. Czy kosztuje to w niejednym przypadku krew naszych żołnierzy? Tak, ale armia jest po to, zeby walczyć" - powiedział Zwierzchnik Sił Zbrojnych.
Na uroczystości powołania kapituły byli również "Cichociemni" - legendarni skoczkowie spadochronowi z AK, którzy działali w czasie II wojny światowej. Jeden z nich - generał w stanie spoczynku Stefan "Starba" Bałuk - powiedział w rozmowie z IAR - że na nowe odznaczenie czekało wielu współczesnych żołnierzy. Zdaniem "Starby" jest dziś wielu wojskowych, którzy wykazali się wyjątkowym bohaterstwem w Afganistanie, Iraku czy Czadzie i to im należą się takie odznaczenia jak Krzyż Wojskowy.
W skład powołanej dziś kapituły wchodzą żołnierze ze wszystkich rodzajów sił zbrojnych. Wśród nich są dwaj oficerowie jednostki specjalnej GROM.
Order Krzyża Wojskowego to najwyższe odznaczenie w armii. Ma kształt krzyża kawalerskiego, którego ramiona pokryte są granatową emalią, a w środku jest orzeł w koronie. Rewers krzyża to Szczerbiec skierowany ostrzem w dół, napis "MILITO PRO PATRIA" ("WALCZĘ DLA OJCZYZNY") oraz data i numeru Orderu danej klasy. Krzyż wieńczy korona Chrobrego.