Biznesmen Sławomir Julke twierdzi, że w zamian za pozytywną decyzję administracyjną prezydent zażądał od niego dwóch mieszkań.
Prezydent Sopotu przekonywał, że zależy mu na możliwie jak najszybszym rozwiązaniu tej sprawy. Jacek Karnowski odniósł się w ten sposób do zawiadomienia o propozycji korupcyjnej jaką miał złożyć biznesmenowi Sławomirowi Julke. Prezydent Karnowski jak nieoficjalnie dowiedział się Radio Gdańsk sam zgłosił się do prokuratury krajowej, która prowadzi postępowanie w tej sprawie. Po wyjściu z prokuratury prezydent wygłosił tylko krótkie oświadczenie w którym mówi, że zależy mu na odrzuceniu pomówień i insynuacji formułowanych przez Sławomira Julke i jego znajomych. Prezydent dodał również, że w tym celu będzie się starał możliwie jak najściślej współpracować z prokuraturą.
Pierwsza o podejrzeniach wobec prezydenta Karnowskiego napisała "Rzeczpospolita". Według gazety, prezydent Sopotu Jacek Karnowski w zamian za pozytywne opinie podległych mu urzędów, zażądał od Julke dwóch mieszkań. Dowodem w sprawie Karnowskiego ma być nagranie rozmowy, które przedstawił naciskany przez niego biznesmen.