"Dla Ukrainy europejska integracja jest kluczowa w polityce zagranicznej, podobnie jak strategia przeprowadzenia społecznych i gospodarczych reform" - zapewnił nowozaprzysiężony prezydent. Wiktor Janukowycz unikał jednoznacznych deklaracji o woli wejścia Ukrainy do Unii, o czym wiele razy mówił z kolei jego poprzednik Wiktor Juszczenko. Nowy ukraiński przywódca powiedział tylko, że na razie Bruksela oczekuje od Kijowa reform. "One są najważniejsze" - potwierdził szef Komisji Europejskiej. Jose Barroso powiedział, że Ukraina może liczyć na wsparcie Unii i pogłębienie kontaktów w zamian za reformy polityczne i gospodarcze. "Jest Pan tu, Panie prezydencie w gronie przyjaciół Ukrainy, którzy zobowiązują się wspierać stabilizację i rozwój Ukrainy, oraz angażować w pełni w kontakty z Ukrainą i jej władzami" - dodał szef Komisji.
Jose Barroso mówił o możliwym rozpoczęciu negocjacji dotyczących ułatwień wizowych, a w przyszłości także o ewentualnym zniesieniu wiz. Wspomniał też o bliższych relacjach handlowych Unii z Ukrainą, finansowym wsparciu na modernizację sektora gazowego, a także o poparciu starań Ukrainy o kredyty z Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Podczas rozmowy poruszona też została kwestia dostaw gazu do Europy. Wiktor Janukowycz podkreślał, że Kijów zagwarantuje bezpieczeństwo dostaw.
Wizyta w Brukseli ukraińskiego prezydenta, do tej pory określanego jako pro-rosyjskiego, jest określana jako symboliczna. Jest to bowiem jego pierwsza podróż zagraniczna. Do Moskwy Wiktor Janukowycz wybiera się dopiero za kilka dni.