Zdaniem prezydenta, polska delegacja jest wzmocniona dzięki obecności jego i szefa rządu. Miało to znaczenie zwłaszcza podczas negocjacji nad pakietem kliamtyczno-energetycznym. Lech Kaczyński podkreślił, że w polskiej delegacji nie ma żadnych różnic zdań, choć reprezentuje ona różne obozy polityczne.
Prezydent powiedział, że trzyma kciuki za sukces Polski w negocjacjach dotyczących pakietu klimatycznego. Zdaniem premiera, szansa na porozumienie jest bardzo duża. Donald Tusk zastrzegł jednak, że jest jeszcze za wcześnie, by stawiać kropkę nad "i". Premier powiedział, że porozumienie jest już uzgodnione i jesteśmy o krok od sukcesu, ale będzie o nim można można mówić dopiero wtedy, gdy zostanie sporządzony odpowiedni dokument. Wszystko wskazuje na to, że Polska uzyskała 7 dodatkowych lat częściowych ulg w płaceniu za prawo do emisji CO2. Prawdopodobnie polskich negocjatorów zadowoli także budżet mechanizmu solidarnościowego, z którego ma czerpać energetyka państw uboższych.
Premier spotkał się z szefami rządów ośmiu państw, które walczyły razem z nami o korzystny kształt pakietu klimatyczno-energetycznego. Donald Tusk dziękował za pomoc szefom państw Grupy Wyszehradzkiej, państw bałtyckich, Rumunii i Bułgarii. Dodał, że zaproponował im, aby dokonać natychmiastowego przeglądu wszystkich przepisów Unii Europejskiej, utrudniających działalność przedsiębiorcom. Zdaniem Tuska, na czas kryzysu można by zawiesić działanie niektórych regulacji, ale będzie do tego potrzebny wspólny lobbing państw środkowoeuropejskich. Tusk wyraził nadzieję, że "grupa 9" będzie w stałym kontakcie.
