Podpisując konwencję, zgodzimy się na ograniczenie suwerenności w sprawach dotyczących prawa rodzinnego i osobowego. Polska zostanie zobowiązana również do przyjęcia nowej definicji płci, która jest sprzeczna z biologicznym rozumieniem tego słowa. Według konwencji, płeć to "społecznie skonstruowane role, zachowania, działania i cechy, które dane społeczeństwo uznaje za właściwe dla kobiet i mężczyzn". Polska Federacja Ruchów Obrony Życia ostrzega, że jest to próba usankcjonowania związków homoseksualnych i zrównanie ich praw z małżeństwami, na przykład do adopcji dzieci. Konwencja nakłada na państwa obowiązek "zwalczania stereotypowego postrzegania ról płci".
Przyjęcie konwencji oznacza dla budżetu państwa dodatkowe obciążenie, które rząd szacuje na około 160 milionów rocznie. Dotąd konwencję podpisała tylko Turcja.
IAR