Jak powiedział profesor Kołakowski w rozmowie z IAR - to nagroda szczególna. "To dla mnie wielka przyjemność i wielki honor, a ma to szczególne znaczenie, bo chodzi o Jerozolimę, miasto, które jest ośrodkiem duchowym kultury zarówno chrześcijańskiej jak żydowskiej" - podkreślił profesor Kołakowski. Profesor dodał, ze w Jerozolimie był wiele razy, bardzo to miasto lubi i bardzo żałuje, że nie mógł się tam po odbiór nagrody udać.
Profesor Leszek Kołakowski jest drugim polskim laureatem Wielkiej Nagrody Jerozolimskiej. W 1991 otrzymał ją Zbigniew Herbert. Wśród nagrodzonych do tej pory znaleźli się m.in.: Susan Sontag, Jorge Luis Borges, Eugene Ionesco, Milan Kundera.
Profesor Kołakowski podkreśla, że nazwiska laureatów także świadczą o prestiżu nagrody. "Znajduję się tam w bardzo dobrym towarzystwie" - mówi profesor dodając, że z Kapituły przyznającej nagrodę zna jedynie filozofa Shlomo Avineri.
Wielka Nagroda Jerozolimska przyznawana jest od 1963 roku pisarzom, których dzieła dotykają zagadnień ludzkiej wolności, społeczeństwa, polityki i sprawowania władzy.
Profesor Leszek Kołakowski urodził się w Radomiu 23 października 1927 roku. W tym roku skończy zatem 80 lat.
