Rzecznik prokuratury okręgowej w Warszawie Dariusz Ślepokura powiedział IAR, że ciągu 30 dni warszawska prokuratura zdecyduje, czy będzie śledztwo w sprawie taśm z rozmów ludowców.
Jak powiedział prokurator - postępowanie sprawdzające jest prowadzone w kierunku przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych i tym samym działanie na szkodę interesu publicznego. Prokuratura planuje przeanalizować nagrania rozmów polityków PSL i zwróci się do NIK o przesłanie dokumentacji z kontroli w spółce Elewarr. Na tym etapie nie będą natomiast przesłuchiwani uczestnicy nagranych rozmów ani inni świadkowie. Przesłuchania odbędą się, jeżeli prokuratura zadecyduje o wszczęciu śledztwa
Treść nagrania rozmowy polityków PSL opublikował Puls Biznesu, na tej podstawie prokuratura wszczęła postępowanie sprawdzające. W ujawnionej rozmowie uczestniczą Władysław Łukasik, były szef Agencji Rynku Rolnego i szef kółek rolniczych Władysław Serafin z PSL. Łukasik opowiada o okolicznościach utraty stanowiska. Jak tłumaczy Serafinowi Łukasik, wpływ na decyzję ministra miał dyrektor generalny państwowej spółki Elewarr zajmującej się handlem zbożem. Były szef ARR mówi też o działaniach dyrektora generalnego tej firmy. Miał on ustąpić z funkcji prezesa firmy, by otrzymywać większą pensję na niższym stanowisku - dyrektora generalnego, gdzie nie ograniczała go ustawa kominowa.
IAR
