Mimo dotkliwego zimna i działań milicji kilkuset opozycjonistów, dyżuruje non stop przy rozstawinych na placu namiotach.
W nocy było około 7 stopni mrozu, w związku z czym niektórzy uczestnicy protestu przeziębili się. Według niezależnych mediów białoruska milicja zatrzymała dyrektora jednej z popularnych stołecznych kafejek, gdy niósł protestującym kołdrę. Opozycjoniści byli też prowokowani przez podpitych mężczyzn.
Wiceszef MSW powiedział rosyjskim agencjom, że miasteczko namiotowe nie będzie siłą likwidowane. Jednak białoruska telewizja robi co raz ostrzejsze reportaże o protestujących.
Tymczasem kandydat opozycji na prezydenta Aleksander Milinkiewicz chce wykorzystać protesty i stworzyć szeroki ruch społeczny pod nazwą â?ľO wolność". Drugi kandat opozycji mówi o potrzebie sformowania Rady Narodowego Zaufania. Obaj wzywają ludzi do udziału w dużej demonstracji 25 marca.