Do Gruzji ma się udać wicepremier do spraw integracji europejskiej Hryhorij Nemyria, który -jak czytamy na stronie internetowej rządu- ma "analizować sytuację w Gruzji i uczestniczyć w przedsięwzięciach dyplomatycznych i politycznych". Sama Julia Tymoszenko dotąd nie zabrała głosu w sprawie konfliktu w Gruzji.
Z kolei Wiktor Juszczenko wysłał swojego przedstawiciela do Tbilisi już w piątek. Był nim wiceminister spraw zagranicznych Kostiantyn Jelisiejew. Poinformował on, że w czasie kryzysu prezydent przeprowadził ponad 20 rozmów telefonicznych z liderami krajów Unii Europejskiej, w tym Francji, która kieruje obecnie Wspólnotą. Przedstawił także własne propozycje, tak jak na przykład zastąpienie wyłacznie rosyjskich sił pokojowych, siłami OBWE z udziałem Rosjan.
Tymczasem opozycyjna Partia Regionów zaapelowała do ukraińskich władz o zachowanie neutralności w konlflikcie Tbilisi - Moskwa. Jej zdaniem, obecnie stają one wyraźnie po jednej ze stron. Partia Wiktora Janukowycza chce także, aby Ukraina nie sprzedawała broni Gruzji.
