Jego zdaniem wszystko wskazuje na to, że wybory parlamentarne odbędą się na jesieni 2011 roku, a to oznacza, że potem potrzeba będzie około miesiąca na sformowanie się Sejmu i około miesiąca na stworzenie rządu. Wyjaśnił, że prace komisji powinny ruszyć już w tym roku, aby potem nie tracić cennego czasu.
Przewodniczący sejmowej komisji ds. Unii Europejskiej Stanisław Rakoczy przekonuje, że Polska będzie miała swoją szansę i ważne jest, aby jej nie zaprzepaścić. Dlatego już teraz warto ustalić strategiczne cele. Jego zdaniem przy kluczowych ministerstwach powołane powinny być mieszane zespoły z udziałem opozycji.
Koniec obecnej kadencji Sejmu i Senatu w Polsce przewidywany jest na jesień 2011 r. W tym samym czasie - w drugiej połowie 2011 r. - przypada polska prezydencja w UE. Stąd jednym z pomysłów jest przesunięcie wyborów właśnie na wiosnę. Innym pomysłem jest zamiana prezydencji z Danią, której przewodnictwo w Unii zaplanowane jest na pierwszą połowę 2012 roku.