Gazeta pisze, że na jej liście jest między innymi dwóch byłych ministrów, jedenastu wiceministrów, czterech senatorów oraz jedenastu posłów. Puls Biznesu podkreśla, że przez cztery lata poprzedniej kadecji, głównymi "kadrowymi" PO byli były minister skarbu Aleksander Grad i jego zastępca Adam Leszkiewicz. Komentator pisze, że ponieważ obaj pochodzili z Tarnowa, a bratanek Grada z Tomaszowa Lubelskiego, ludzie z tych miast robili kariery w państwowych spółkach.
Symbolem upartyjnienia państwowego majątku może być PGE. Firma energetyczna tylko w zarządach i radach nadzorczych swoich spółek znalazła posady dla 50 działaczy PO.
Więcej w Pulsie Biznesu.
IAR/Pb/łp/zr