Leszek Balcerowicz ostrzega przed rosnącym długiem publicznym. W wywiadzie dla "Pulsu Biznesu" ekonomista podkreśla, że jeśli społeczeństwo dostrzeże problem narastającego długu, trudno będzie zdobyć popularność - jak się wyraził - "różnym fałszywym świętym mikołajom". Leszek Balcerowicz zwraca uwagę, że rozdęte wydatki budżetu, około 43-44 procent PKB, są dużo większe, niż w krajach rozwiniętych w czasach, gdy miały nasz poziom dochodu na głowę. To skutek ogromnych wydatków socjalnych - dodaje były minister finansów. Zwraca uwagę, że w tej sytuacji ważna jest postawa opinii publicznej. Przypomina, że w Stanach Zjednoczonych większość społeczeństwa zaczyna się bać narastającego długu publicznego, co jest przyczyną spadku popularności prezydenta Baracka Obamy.