"Puls Biznesu" dodaje, że wśród miast, gdzie za wodę i ścieki trzeba zapłacić najmniej, są Opole, Białystok i Kraków. W przypadku Opola a najdroższą Bydgoszą różnica sięga ponad 2,5 złotego, a wszystko wskazuje na to, że w najbliższych latach opłaty jeszcze wzrosną. Podwyżki zapowiadają między innymi Kraków i Katowice. Miejskie wodociągi potrzebują pieniędzy na zrealizowanie unijnych wytycznych. "Jeśli ich nie spełnimy, Bruksela nałoży na nas bardzo wysokie kary. To oznacza konieczność perzprowadzenia bardzo dużych i kosztowych inwestycji obejmujących budowę lub przebudowę oczyszczalni ścieków, stacji uzdatniania wody oraz sieci wodociągowych i kanalizacyjnych"- mówi gazecie Mateusz Bogdanowicz z Izby Gospodarczej Wodociągi Polskie.
Więcej w temacie w dzisiejszym "Pulsie Biznesu"
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Puls Biznesu"/kry