ustawa śmieciowa-spółdzielnie-rada miejska
Albo zmiana zasad naliczania opłat za wywóz śmieci i obniżenie stawek, albo proces sądowy - takie ultimatum postawili władzom Radomia prezesi tamtejszych spółdzielni mieszkaniowych. Wojna na słowa i plakaty trwa od wielu tygodni. Spółdzielcy nie wykluczają też rozpoczęcia procedury, zmierzającej do odwołania prezydenta i Rady Miejskiej.
Decyzją samorządu w Radomiu podstawą naliczania opłat za odbiór odpadów jest metraż mieszkania. W związku z tym od 1 lipca wiele osób musi płacić dwa razy więcej niż do tej pory. Ludzie się buntują, piszą skargi i apele.
Radomscy spółdzielcy zamierzają walczyć o zmianę niesprawiedliwych, ich zdaniem, zasad. Jeden z nich, Andrzej Łuczycki, przyznaje, że jeśli nie uda się osiągnąć kompromisu, w grę wchodzą też bardziej radykalne działania. Dodaje, że do władz spółdzielni niemal codziennie zgłaszają się mieszkańcy, dla których wzrost stawek za wywóz śmieci jest krzywdzący.
Mieszkańcy Radomia są zgodni-ceny wywozu śmieci są zbyt wysokie. Nie podoba im się też sposób, w jaki naliczane są opłaty. Ich zdaniem opłaty powinny być naliczane od osoby a nie na podstawie metrażu mieszkania.
Spółdzielcy próbowali już między innymi skarżyć samorząd do wojewody mazowieckiego. Teraz sprawa wydaje się zmierzać do pozytywnego zakończenia - radni PiS, które rządzi miastem, obiecali obniżenie opłat.
Informacyjna Agencja Radiowa