Rzecznik Praw Dziecka rozpoczyna kampanię "Reaguj, masz prawo". Program ma zachęcić dorosłych, aby nie pozostawali obojętni na sytuacje przemocy wobec dzieci.
Jak podkreśla Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak, w Polsce silne jest przekonanie, że dziecko jest cudzą własnością i sprawą rodzica jest, jak je wychowuje. W ocenie rzecznika, taka postawa świadczy o przedmiotowym traktowaniu dzieci, podkreśla przewagę i władze rodzicielską, włącznie z akceptacją dla bicia dzieci przez rodziców. Ludzie też nie chcą się wtrącać w sytuacje przemocy w rodzinie, bo nie chcą być "donosicielami". Marek Michalak powiedział, że wielu Polaków ma złe wspomnienia z dawnych czasów i nie chce zwracać się do instytucji państwa z zawiadomieniami przeciwko komukolwiek. W ocenie rzecznika, takie przekonanie trzeba zmienić, bo sprzyja obojętności na krzywdę i cierpienie dzieci.
Biuro Rzecznika Praw Dziecka przygotowało wskazówki, jakie działania można podjąć, kiedy spotkamy się z sytuacją krzywdzenia dziecka. Chodzi nie tylko o bicie, ale także szarpanie, poniżanie czy wyzywanie.
Na stronie internetowej Biura Rzecznika Praw Dziecka oraz na Facebooku zamieszczono wzorce postępowań w sytuacjach, kiedy widzimy lub podejrzewamy przemoc. Będą tam zamieszczone numery telefonów instytucji, które mają obowiązek zareagować na zgłoszenia świadka przemocy wobec dzieci.
W ocenie Rzecznika Praw Dziecka odpowiednio wczesna interwencja mogłaby w wielu wypadkach zapobiec tragediom, takim jak te, o których głośno było ostatnio w mediach. Marek Michalak zaznacza, że trzeba też uświadamiać rodzicom, że to oni są odpowiedzialni za wychowanie i bezpieczeństwo swoich dzieci, są najlepszymi sojusznikami w ich rozwoju.
Kampanię Rzecznika Praw Dziecka "Reaguj, masz prawo". wspierają eksperci - wśród nich jest prawniczka Anna Maria Wesołowska, sędzia sądu rodzinnego w stanie spoczynku, psychologowie Dorota Zawadzka i Małgorzata Ohme oraz Mirosława Kątna z Komitetu Ochrony Praw Dziecka.
IAR
