Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Rodziny ofiar na konferencji prasowej prokuratury

0
Podziel się:

Nie stwierdzono śladów materiałów wybuchowych na szczątkach Tupolewa, który rozbił się w katastrofie smoleńskiej. Biegli nie wydali jednak finalnej opinii dotyczącej tego czy na pokładzie samolotu doszło do wybuchu. Prokuratura ujawniła właśnie wyniki ekspertyzy wykonanej przez Centralne Laboratorium Kryminalistyczne.
Konferencji prasowej prokuratury wojskowej przysłuchiwała się część rodzin ofiar katastrofy. Ewa Kochanowska wdowa po Rzeczniku Praw Obywatelskich Januszu Kochanowskim powiedziała dziennikarzom, że nie jest usatysfakcjonowana wyjaśnieniami prokuratorów. - Jedne aparaty stwierdzają, inne nie stwierdzają. To są jakieś zdumiewające zabiegi. Ja się wstrzymam do momentu, kiedy będzie pełna chemiczna analiza i będzie można ją skonfrontować z biegłymi rodzin - mówi Ewa Kochanowska.
Wdowa po Januszu Kochanowskim ma także żal do prokuratorów za to, że z wynikami badań nie mogły zapoznać się wcześniej rodziny ofiar. - Bardzo dziwne, że prokuratorzy uznali opinię publiczną za bardziej zainteresowaną tym, czy mój mąż zginął w wypadku samolotowym czy w wyniku wybuchu, niż mnie. Uważam, że tego typu postępowanie jest naganne - mówi.
Andrzej Melak nie wierzy w wersję przedstawianą przez prokuratorów. - Nie wierzę. Ja bym wierzył gdyby śledztwo od początku było prowadzone rzetelnie, zgodnie z wymogami międzynarodowymi i od początku przejrzyście. Jeżeli nie prowadzi się sekcji zwłok, nie bada się jedynego materiału dostępnego w Polsce zaraz po przewiezieniu to znaczy, że rezygnuje się z tego co można było by zbadać. Bezpowrotnie utracono wiele dowodów rzeczowych - mówi Andrzej Melak.
W sumie do tej pory podczas czynności prowadzonych w Smoleńsku na przełomie września i października 2012 r. zabezpieczono 124 próbki gleby z terenu katastrofy oraz terenów przylegających oraz ponad 134 próbki z wraku.

IAR

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)