Jarosław Kaczyński wyjaśnił, że rozporządzenie to jest zgodne z konstytucją, a bez tych uprawnień Centralne Biuro Antykorupcyjne nie mogłoby działać. Premier podkreślił, że należy zdecydowanie odróżnić to co służy walce z przestępczością od tego co godzi w prawa obywatelskie.
Roman Giertych powiedział, że zawsze uważał Premiera za człowiek podejrzliwego, ale nigdy nie sadził, że aż tak. Jak powiedział, wydaje mu się dziwne, że Jarosław Kaczyński podejrzewa każdego obywatela o korupcję. Według Giertycha, paranoją jest sprawdzanie wszystkich obywateli, kiedy i na co chorowali oraz jak długo pracowali.
Przeciwko rozporządzeniu zaprotestowała również Platforma Obywatelska i Polskie Stronnictwo Ludowe. Waldemar Pawlak z PSL podkreślił, że nie ma żadnych prawnych i konstytucyjnych podstaw do tego typu działań.
Rzecznik Zakładu Ubezpieczeń Społecznych zapewnił w specjalnym oświadczeniu, że dane udostępniane CBA, będą pod pełną i bieżącą kontrolą ZUS-u.