Według radia "Svoboda", Polska zdecydowała się na taki krok po kolejnych rundach negocjacji zakończonych niepowodzeniem. Gazprom nie chce zgodzić się na obniżenie ceny surowca o proponowane przez Warszawę 10 procent tłumacząc, że nie powinno się weryfikować już zawartych kontraktów. Jednak dziennikarze rosyjskiej rozgłośni przypominają, że umowa została zawarta 15 lat temu i jej zapisy nie odpowiadają obecnej sytuacji na europejskim rynku energetycznym. Według rosyjskich dziennikarzy, konflikt cenowy Moskwy z Warszawą może odbić się negatywnie na interesach Gazpromu w zachodniej Europie. W ich opinii, Polska w negocjacjach z rosyjskim koncernem może sięgnąć po narzędzia nacisku politycznego prosząc o wsparcie kraje Unii Europejskiej