Trybunał w Strasburgu rozpatruje skargę rodzin ofiar katyńskiej zbrodni przeciwko władzom Rosji o nierzetelne przeprowadzenie śledztwa i utajnienie części dokumentów. Zdaniem profesora Borysa Nosowa, w kwestii zbrodni katyńskiej Rosja robi, co może. Ekspert uważa, że Moskwa wskazała sygnatury wszystkich dokumentów dotyczących tej zbrodni. Część akt już przekazała stronie polskiej. W jego opinii, opóźnienia w przekazaniu kolejnych tomów wynikają z procedur obowiązujących w komisji odtajniającej dokumenty. "Stanowisko rosyjskich władz, które sformułowali premier Władimir Putin i prezydent Dmitrij Miedwiediew, wskazuje na polityczną odpowiedzialność stalinowskiego reżimu" - dodał profesor Nosow. Przypomniał, że władze Rosji uznały odpowiedzialność Związku Radzieckiego za mord na polskich oficerach i Federacji Rosyjskiej jako spadkobierczyni państwa sowieckiego.