W dokumencie napisano, że kampania przed niedzielnymi wyborami odznaczała się "brakiem przejrzystości", a liczenie głosów charakteryzowało się "licznymi naruszeniami procedur wyborczych". Międzynarodowi obserwatorzy wskazali także wiele przykładów "oczywistej manipulacji wynikami" w tym do wielokrotnego oddawania głosów przez jedną osobę.
Jednocześnie obserwatorzy stwierdzają, że Rosjanie "mogli skorzystać z prawa do wyboru swoich reprezentantów politycznych", a "techniczna obsługa wyborów na większości terytorium Federacji Rosyjskiej nie budzi zastrzeżeń".
Wyniki z większości obwodów pokazują, że rządząca Jedna Rosja zdobyła 49,5 procent głosów, co przekłada się na 238 mandatów w 450-osobowej Dumie Państwowej, niższej izbie rosyjskiego parlamentu. To o 77 mandatów mniej w poprzedniej kadencji.