Wszyscy ocaleni przebywają w szpitalach. Dwie osoby są w stanie krytycznym. Eksperci pracujący na miejscu katastrofy poinformowali, że samolot miał problemy techniczne już przy starcie. Świadkowie twierdzą, że wzniósł się on na 100 metrów gdy z silników zaczął wydobywać się dym. Urwał się też kontakt radiowy z załogą. Najprawdopodobniej kapitan samolotu próbował lądować awaryjnie, ale stracił kontrolę nad sterami. Maszyna runęła na ziemię 30 kilometrów od pasa startowego, rozpadła się na 2 części i stanęła w płomieniach. Na miejsce tragedii udali się specjaliści Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego i szef Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej. Do Tiumenia leci także ekipa lekarzy wyposażonych w sprzęt specjalistyczny do ratowania życia.
IAR