Autorzy filmu próbują dowieść, że istnieją dwie wersje śmierci polskich jeńcow wojennych. Jedna, rzekomo polsko-niemiecka, próbuje udowodnić, że winne mordu są władze radzieckie. Druga wersja - radziecka - zakłada, że w Katyniu są pochowani Polacy zamordowani przez hitlerowców. Ogólny wydźwięk filmu ma przekonać widzów, że kwestia mordu na polskich oficerach nie jest do końca wyjaśniona.
Jednym z głównych narratorów jest komunistyczny deputowany Wiktor Iljuchin, który z odczuwalnym żalem mówi, że za Katyń przeprosili już Polaków prezydenci Borys Jelcyn i Władimir Putin.
Wiktor Iljuchin,występując w ubiegłym miesiącu na forum Dumy, apelował o utworzenie komisji, która zajmie się kwestią katyńską i jednocześnie sprawą rzekomego zniknięcia 120 tysięcy żołnierzy Armii Czerwonej, którzy w 1920 roku w trakcie wojny z bolszewikami trafili do polskiej niewoli.