Wcześniej Dmitrij Miedwiediew wielokrotnie zapowiadał, że jeśli Stany Zjednoczone i państwa NATO zdecydują się budować taki system bez współpracy z Rosją to jego kraj będzie musiał stworzyć własną tarczę antyrakietową.
Z informacji zamieszczonej w internetowym wydaniu gazety "Jantarnyj Kraj" wynika, że częściowo takie działania już zostały podjęte. Gazeta powołując się na wypowiedzi wiceministra obrony generała Władimira Popowkina twierdzi, że Rosja buduje pod Kaliningradem nowoczesną stację radiolokacyjną i punkt sterowania satelitami wojskowymi. Stacja ma być wyposażona w radar nowej generacji typu Woroneż -DM o zasięgu do 6 tysięcy kilometrów, mogący wykrywać rakiety strategiczne, operacyjno - taktyczne i pociski samosterujące.
Rosja ma już dwie takie stacje, które zapewniają jej monitorowanie przestrzeni od bieguna północnego do południowych wybrzeży Afryki i od Afryki Północnej do Chin. Nowoczesne stacje radiolokacyjne zdaniem ekspertów mają uniezależnić Rosje od poradzieckich systemów stacjonujących na terytoriach: Azerbejdżanu, Białorusi i Kazachstanu, a także mogłyby stać się częścią wspólnego, NATO i Rosji, systemu obrony antyrakietowej.