Według dziennikarzy, rząd w Sztokholmie mógł wiedzieć o procederze, ale w żaden sposób na niego nie zareagował. Obecny gabinet zażądał od ówczesnych polityków wyjaśnień w tej sprawie.
Według dokumentów, do których dotarła szwedzka telewizja, Rosjanie transportowali i porzucali niebezpieczne materiały pod osłoną nocy. Wśród nich były zbiorniki z gazem nerwowym i nieznanego rodzaju odpadami nuklearnymi.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.