Rządowa "Rossijskaja Gazieta" pisze, że Władimir Putin pobił swój własny rekord. Po raz pierwszy bowiem program trwał cztery i pół godziny. W tym czasie rosyjski premier odpowiedział na 90 pytań od mieszkańców całej Federacji Rosyjskiej, w tym lekarzy, górników, studentów i emerytów. Chętnych do rozmowy z premierem Rosji były dwa miliony Rosjan.
Gazeta zwraca uwagę, że większość poruszonych spraw dotyczyła sfery socjalno-ekonomicznej. "Okazuje się, że naród ma tyle bieżących problemów, że to one bardziej interesują ludzi, niż wielkie polityczne deklaracje" - stwierdza "Rossijskaja Gazieta". I przypomina, że sprawy dotyczyły między innymi podniesienia pensji dla nauczycieli, rent i emerytur, fatalnej sytuacji w służbie zdrowia czy wieku emerytalnego.
Według "Niezawisimoj Gaziety" motywem przewodnim Władimira Putina było stwierdzenie, że "w państwie jest wiele problemów, ale wszystkie są stopniowo rozwiązywane". Gazeta zwraca uwagę na optymistyczny ton premiera Rosji, który mówił, że kryzys gospodarczy powoli dobiega końca, zaś sytuacja socjalno-ekonomiczna Rosjan będzie się poprawiała.
"Kommiersant" pisze, że premier Putin był groźny i momentami agresywny, mimo że w poprzednich ośmiu programach naród widział ludzką twarz Putina. Gazeta podejrzewa, że na taką postawę premiera miały wpływ rozruchy w Moskwie na tle etnicznym, które od ponad dziesięciu dni paraliżują stolicę Rosji. "Putin zapewne uznał, że naród powinien zobaczyć twardego lidera, tak by groźba rozprzestrzeniania się niepokojów społecznych została zażegnana na zawsze" - pisze "Kommiersant".
