Także posłowie tej partii są autorami drakońskich kar dla uczestników nielegalnych demonstracji. Według opozycji ma to być zemsta za trwające w Rosji, od miesiąca, antyputinowskie protesty. Oficjalnie Władimir Putin jeszcze nie ogłosił czy dokument podpisze. Jednak lider opozycji Ilja Jaszyn twierdzi, że podpis już został złożony. Według niego potwierdzają to kremlowscy doradcy.
Także w jednym z wywiadów rzecznik Putina - Dmitrij Pisekow mówił o konieczności zaostrzenia przepisów i sugerował, że nowe prawo odpowiada standardom zachodniej demokracji. Ustawa przyjęta przez rosyjskich posłów i senatorów nakłada na uczestników nielegalnych demonstracji kary finansowe w wysokości od 300 tysięcy do 600 tysięcy rubli oraz 200 godzin prac społecznych.
IAR