W Moskwie tysiące chrześcijan przyszło do cerkwi Chrystusa Zbawiciela, aby zobaczyć jedną z najcenniejszych relikwii prawosławia - "Pas Bogarodzicy". Prawosławni duchowni przyznają, że nie spodziewali się takiego zainteresowania ze strony wiernych, i dodają, że to wyraźny znak odbudowy Cerkwi na obszarach dawnego Związku Radzieckiego.
Według przekazów religijnych, pas utkała własnoręcznie Maryja tuż przed Wniebowzięciem. Relikwia przechowywana jest w klasztorze na greckiej górze Athos i do tej pory nigdy nie opuszczała Grecji. Jej peregrynacja po Rosji rozpoczęła się 20 października w Sankt Petersburgu. Do Moskwy została przywieziona dwa dni temu i do tej pory obejrzało ją kilkaset tysięcy wiernych. Ci, którzy chcą dotknąć "Pasa Bogarodzicy", stoją przez kilkanaście godzin w wielokilometrowych kolejkach. Prawosławni duchowni mówią, że to świadectwo rzeczywistej odbudowy Cerkwi. "Widać, jak Cerkiew bardzo mocno podnosi się. Nie oczekiwaliśmy, że w Moskwie przyjdzie aż taki tłum ludzi" - przyznaje prawosławny kapłan z podmoskiewskiej Butyrki. Jego zdaniem, pokłonić się Matce Bożej przychodzą nie tylko wierni wyznania prawosławnego, ale wszystkich chrześcijańskich wyznań". "Pas Bogarodzicy" pozostanie w rosyjskiej stolicy do 27 listopada.
