Jesienne deszcze zamieniły łąkę na, której rozbiła się polska maszyna w bagnisko. Jednak ułożona przez Rosjan droga z betonowych płyt zapewnia dobry dojazd do miejsca tragedii. Obok brzozy, w której tkwi kilkucentymetrowy fragment skrzydła Tu-154M leżą kwiaty i fotografie pasażerów, którzy stracili życie w katastrofie z 10 kwietnia. Kilkadziesiąt metrów dalej przy pamiątkowym kamieniu mieszkańcy Smoleńska zapalają świeczki. Polacy mieszkający w Smoleńsku uważają, że lotnisko Siewiernyj stało się nowym symbolem pamięci o Polakach, którzy stracili życie na rosyjskiej ziemi. Na miejscu katastrofy Tupolewa dyżurują smoleńscy milicjanci. Wchodzenie na teren, gdzie rozbił się samolot jest zabronione. Ministrowie kultury Polski i Rosji chcą aby w tym miejscu stanął pomnik upamiętniający ofiary tragedii.
Informacyjna Agencja Radiowa