Polska zabiega o zwrot wraku Tupolewa od ponad 2 lat. Rosjanie zasłaniali się do tej pory przepisami kodeksu postępowania karnego, które nakazują pozostawienie ważnych dowodów w sprawie do dyspozycji śledczych, aż do zakończenia postępowania. Do tej pory nie pomagały prośby polskich polityków i ministrów. W połowie czerwca rozmawiali na ten temat Donald Tusk i Władimir Putin. Rosyjski prezydent obiecał, że sprawą zajmą się kompetentni ludzie. Efekt jest. W trakcie wizyty szefa polskiej prokuratury wojskowej w Moskwie Rosjanie zgodzili się na przyjazd do Smoleńska polskich ekspertów, którzy przygotują wrak do transportu. Uzgodniono również, że we wrześniu polscy prokuratorzy będą w Moskwie uczestniczyć w przesłuchaniu wojskowych odpowiedzialnych za przyjmowanie 10 kwietnia 2010 roku polskich samolotów specjalnych, na lotnisku w Smoleńsku. Komitet Śledczy poinformował także, że nie ma zastrzeżeń do budowy pomnika na miejscu smoleńskiej katastrofy.
IAR