Na nadzwyczajnym posiedzeniu izby wyższej parlamentu senatorowie argumentowali, że uznanie niepodległości Osetii Południowej i Abchazji jest koniecznością ze względu na agresywne działania Gruzji. Mówili, że to gruzińskie władze są winne ostatniej wojny na Kaukazie.
Liderzy Abchazji i Osetii Południowej Siergiej Bagapsz i Eduard Kokojty występując na posiedzeniu izby wyższej rosyjskiego parlamentu jednogłośnie twierdzili, że nie chcą żyć w jednym państwie z Gruzinami. Eduard Kokojty mówił, że Osetia Południowa i Abchazja mają więcej praw do niezależności niż Kosowo.
W południema się rozpocząć posiedzenie Dumy, izby niższej parlamentu i nie ma wątpliwości, że deputowani również poprą uznanie niepodległości Osetii Południowej i Abchazji. Wiadomo już, że klub parlamentarny prorządowej partii Jedna Rosja popiera uznanie niepodległości tych gruzińskich prowincji. Decyzję rosyjskiego parlamentu musi zaakceptować prezydent Dmitrij Miedwiediew.