Deputowany Słucki twierdzi, że uchwała przyjęta przez Sejm ma za zadanie deformowanie obrazu Rosji w oczach społeczności międzynarodowej i pogarsza dwustronne stosunki.
Prokremlowski politolog Siergiej Markow uważa natomiast, że polski Sejm dopuścił się "poważnego błędu historycznego". Według niego "Armia Czerwona wyzwoliła terytoria okupowane przez Polskę po wojnie radziecko-polskiej 1920 roku". Według Markowa uchwała Sejmu zawiera również "ukryty wątek antysemicki", gdyż dzięki wkroczeniu Armii Czerwonej na ziemie ówczesnej wschodniej Polski tysiące Żydów zostało uratowanych od śmierci w hitlerowskich obozach koncentracyjnych.
Oleg Orłow ze stowarzyszenia Memoriał uważa natomiast, że rezolucja polskiego Sejmu jest zrozumiała. Radziecka agresja na Polskę rzeczywiście się dokonała, a krytykowanie stalinowskiej polityki zagranicznej "nie jest działaniem antyrosyjskim i nie jest skierowane przeciwko nowej demokratycznej Rosji" - powiedział Oleg Orłow.