Rosyjski dziennik "Kommiersant" pisze, że po defiladzie w Moskwie z okazji Dnia Zwycięstwa wielu ekspertów na Zachodzie zastanawia się jak ją należy traktować. Rosjanie z jednej strony zademonstrowali pokaz siły swojej armii, a z drugiej strony w paradzie wojskowej uczestniczyli również żołnierze z państw należących do NATO.
Politolog Boris Tumanow pisze, że wydarzenia z ostatnich dni pozwalają wysnuć wnioski w sprawie dalszego rozwoju stosunków Rosji z innymi krajami. Jego zdaniem tak okazała defiladę zorganizowano przde wszystkin z myślą o Rosjanach. Natomiast liczne gesty przyjaźni wobec Zachodu miały przekonać partnerów, że Rosja zamierza kontynuować odchodzenie od polityki izolacji i tworzenia barier. Według rosyjskiego komentatora Zachód traktuje te deklaracje Moskwy poważnie i demonstruje gotowość wyjścia jej na spotkanie. Byłoby znacznie korzystniejsze, niż rywalizacja z Rosją o wpływy na poradzieckim obszarze.
