Rosyjska armia chce w najbliższych latach wymienić na nowe niemal połowę swojego uzbrojenia.
Według ekspertów ambitny plan zbrojeń to odpowiedź Kremla na politykę amerykańską. Rosjanie chcę budować nowe lotniskowce, okręty podwodne i rakiety międzykontynentalne. Chcą mieć broń, która przełamie amerykańską tarczę antyrakietową - podaje "Gazeta Wyborcza".
Są gotowi wydać na to bardzo dużo pieniędzy - prawie 190 miliardów dolarów w ciągu dekady. - Nasze siły zbrojne muszą być gotowe na wszelkiego rodzaju wojny grożące nam w przyszłości - tłumaczy minister obrony Rosji Siergiej Iwanow.
"Gazeta Wyborcza" informuje, że resort przewiduje też rozmieszczenie przynajmniej 50-ciu rakiet balistycznych Topol-M na ruchomych wyrzutniach i kilkudziesięciu takich samych rakiet odpalanych z podziemnych silosów.
Wznowiona zostanie również produkcja międzykontynentalnych rakiet balistycznych umieszczonych na platformie kolejowej.