Rosyjskie media zwróciły uwagę, że deputowanym do jednoizbowego parlamentu został Kim Dzong Il - przywódca Korei Północnej na którego głosowało 100 procent wyborców przy 100 procentowej frekwencji w jego okręgu wyborczym numer 333. Taki wynik głosowania "jest wyrazem absolutnego poparcia i pełnego zaufania do Kim Dzong Ila ze strony armii i narodu" - napisała północnokoreańska agencja telegraficzna, którą cytują z kolei media moskiewskie.
Telewizja "Wiesti-24" zauważa, że głosowanie w komunistycznej Korei jest swoistym rytuałem. W lokalu wyborczym obywatele najpierw kłaniają się wiszącym portretom - obecnego przywódcy Kim Dzong Ila i jego ojca, byłego prezydenta Kim Ir Sena. Potem obywatele biorą oboma rękoma kartę do głosowania i opuszczają do urny. Obok urny znajduje się ołówek, którym wyborcy mogą skreślić nazwisko kandydata na deputowanego. Ponieważ na liście do głosowania jest umieszczone jedno nazwisko, wyborcy nie używają ołówka do jego skreślenia gdyż i tak nie mogą wpłynąć na ostateczny wynik wyborów.
Korea Północna jest jednym z najbardziej zamkniętych państw świata. O tym co się w niej dzieje można dowiedzieć się niemal wyłącznie z przekazów oficjalnych mediów lub z opowieści Koreańczyków którzy uciekli ze swojego kraju.
