Zdaniem Macieja Kujawskiego z Ministerstwa Sprawiedliwości to wynik większej czujności społeczeństwa na złe traktowanie zwierząt. Ludzie coraz częściej zgłaszają policji i straży miejskiej przypadki znęcania się.
Komendant Straży dla Zwierząt Mateusz Janda powiedział, że w zeszłym roku jego pracownicy interweniowali 800 razy. W tym roku te statystyki będą jeszcze gorsze. W zeszłym roku o tej porze roku strażnicy interweniowali 130 razy. W tym roku zaliczyli już blisko 300 wyjazdów.
Mateusz Janda powiedział, że statystyki sądowe byłyby znacznie gorsze, gdyby organizacje zgłaszały w prokuraturze każdy przypadek torturowania zwierząt. W większości przypadków nie ma jednak takiej potrzeby. Zwykle interwencja strażników mobilizuje właścicieli zwierzęcia, którzy natychmiast poprawiają warunki ich życia.
Komendant Straży dla Zwierząt uważa, że zmniejszyłaby się ilość przypadków znęcania się nad zwierzętami, gdyby zaostrzone zostały kary. Obecnie za ten czyn grozi kara do roku pozbawienia wolności oraz grzywna.
Zdaniem Macieja Kujawskiego rozwiązaniem nie będzie zwiększenie sankcji w postaci pozbawienia wolności. Według niego bardziej dotkliwe będą kary pieniężne lub prace społeczne, na przykład w schronisku.
Straż dla Zwierząt wspólnie z Ogólnopolskim Towarzystwem Ochrony Zwierząt "Animals" pracują nad projektem nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. Stowarzyszenia przewidują w niej zwiększenie kar za znęcanie się nad zwierzętami.