Janusz Kochanowski powiedział, że niekonstytucyjność tego dekretu nie budzi wątpliwości, bo łamał on wszelkie prawa obywatelskie, nawet te gwarantowane przez konstytucję stalinowską.
Rzecznik Praw Obywatelskich powiedział, że do tej pory do jego biura trafiają skargi osób, które w okresie stanu wojennego były internowane, więzione, bądź zwalniane z pracy i do dziś ponoszą konsekwencje tej sytuacji. Mają, na przykład, niższe emerytury i renty, ponieważ nie mogą udokumentować swojego okresu zatrudnienia, lub w owym czasie rzeczywiście pozostawały bezrobotne, co ma wpływ na ich obecną sytuację materialną.
Janusz Kochanowski ma nadzieję, że Trybunał przyjmie jego wniosek do rozpatrzenia i uzna dekret za niezgodny z konstytucją.