Przed południem sprzed siedziby Komendy Stołecznej Policji na piknik rowerowy na Polu Mokotowskim przejechało kilkudziesięciu rowerzystów. W peletonie brali udział między innymi kolarz Ryszard Szurkowski i pilot rajdowy Maciej Wisławski.
Rajdowiec podkreślał, że sam też często jeździ na rowerze i chce, aby kierowcy na drodze spróbowali zaczęli myśleć jak rowerzyści. "Żeby kierowca nie był wilkiem dla rowerzysty" - stwierdził Wisławski. Dodał, że prowadząc samochód ma pełne zrozumienie dla rowerzystów i nie pochwala trąbienia na nich czy wyprzedzania w odległości dwudziestu centymetrów.
Wiceszef MSWiA Adam Rapacki powiedział, że w przeddzień Dnia Dziecka warto zastanowić się, co może spowodować wypadek z udziałem rowerzysty. Najczęściej jest to złe oznaczenie rowerów, niesprawny sprzęt i brak ostrożności. Czasem rowerzyści zmieniają pasy ruchu bez sygnalizacji, niebezpiecznie włączają się do ruchu z chodnika.
Ryszard Szurkowski podkreślił, że szkoły powinny więcej czasu poświęcać na ćwiczenia fizyczne i sprawnościowe dzieci i młodzieży, także ćwiczenia na rowerze. Zdaniem mistrza świata w kolarstwie najczęstszym błędem rowerzysty na ulicy jest brawura. "Kolarz czy rowerzysta musi widzieć dookoła głowy" - stwierdził Szurkowski. Dodał, że musi też słuchać, co dzieje się wokół niego i umieć przewidzieć sytuację na drodze.
Od początku roku do 15 stycznia w Polsce doszło do ponad tysiąca stu wypadków z udziałem rowerzystów. Zginęło w nich 95 rowerzystów, a ponad dziewięciuset zostało rannych. Ponad 400 wypadków zostało spowodowanych przez rowerzystów.