Według "Rzeczpospolitej", decyzja prezesa pokrzyżowała plany Kurskiego, który chciał wykorzystać swoje brukselskie stanowisko i możliwości dla wzmocnienia pozycji w pomorskich strukturach PiS. Informator związany z władzami Prawa i Sprawiedliwości powiedział gazecie, że Jackowi Kurskiemu wolno teraz otwierać biura tylko na Warmii i Mazurach, bo stamtąd kandydował. Według "Rzeczpospolitej", "lukę" po Jacku Kurskim wykorzysta poseł Tadeusz Cymański, który będzie otwierał biura poselskie na Pomorzu.
Jak dodaje gazeta, sam Jacek Kurski na pytanie, gdzie otwiera biuro eurodeputowanego, odpowiedział lakonicznie "W okręgu wyborczym numer 3. Podlasie, Warmia i Mazury".