Komisja Europejska uznała, że pomoc państwowa dla zakładów jest nielegalna i dała rządowi czas do końca maja przyszłego roku na wyprzedaż ich majątku.
Szef doradców premiera Michał Boni podkreślił, że porozumienie jest korzystne dla pracowników stoczni. Wraz z ministrem skarbu Aleksandrem Gradem podziękowali stoczniowcom za wypracowanie wspólnego stanowiska. Strony ustaliły, że do poniedziałku dają sobie czas na wyjaśnienie wątpliwości i naniesienie ewentualnych poprawek do porozumienia.
Jak mówił minister skarbu Aleksander Grad, rząd bardzo szybko powinien teraz przyjąć ustawę, by na początku stycznia weszła w życie. Dodał, że ta ustawa pozwoli sprywatyzować stocznie i dzięki temu utrzymać ich potencjał produkcyjny. Podkreślił, że zadaniem rządu będzie przygotowanie aktywów spółek, by zagwarantować jak największą ich integralność. Grad zapowiedział także konsultacje dotyczące etapów prywatyzacji stoczni.
Program ochronny dla pracowników stoczni, a także jej spółek zależnych będzie kosztował od 400 do 500 milionów złotych.