Rzecznik twierdzi, że sprawa arcybiskupa Wielgusa nie jest pierwszym i prawdopodobnie nie będzie ostatnim przypadkiem ataku na ludzi Kościoła, opartego na dokumentach Służby Bezpieczeństwa dawnego reżimu. Podkreśla, że w próbach oceny wartości materiałów byłych służb i wyciągania zeń wiarygodnych wniosków nie można zapominać, że stworzyli go funkcjonariusze reżimu ucisku, posługującego się szantażem. Według niego, fala ataków na Kościół katolicki w Polsce, bardziej niż poszukiwaniem prawdy, pod wieloma aspektami wydaje się być dziwnym przymierzem między ówczesnymi oprawcami i innymi przeciwnikami Kościoła. Rzecznik Watykanu podkreśla też, że może być to także zemsta tych, którzy niegdyś prześladowali Kościół, a zostali zwyciężeni wiarą i pragnieniem wolności narodu polskiego.
W oświadczeniu rzecznik Stolicy Apostolskiej podkreśla, że Kościół nie boi się prawdy i aby być wiernymi swemu Panu, jego członkowie muszą zawsze potrafić uznać własne winy.
Zwraca też uwagę, że jest to moment wielkiego cierpienia dla polskiego Kościoła i stwierdza, że Kościół powszechny winien poczuwać się do duchowej solidarności z Kościołem w Polsce, towarzysząc mu modlitwą i zachętą, aby zdołał szybko odzyskać równowagę.
