Lekarze szacują, że aż jedna trzecia pacjentów skierowanych przez innych medyków na oddziały ratunkowe nie wymaga hospitalizacji. Ponad połowa interwencji oddziałów pogotowia ratunkowego działających przy szpitalach jest nieuzasadniona.
Pacjenci wybierają pogotowie ponieważ na oddziałach ratunkowych zostaną przyjęci natychmiast, a na wizytę u specjalisty trzeba czekać tygodniami albo miesiącami. Najwięcej takich osób jest po południu, bo wtedy nie można już ich odesłać do przychodni. Powinna ich przyjmować tzw. "nocna pomoc lekarska", ale ta w wielu miastach nie działa.
Szczegóły w "Rzeczpospolitej".
IAR/"Rzeczposplita"/as/dyd