Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Rzeczpospolita" - 2010: rewolucja w armii

0
Podziel się:

"Rzeczpospolita" pisze, że w tym roku 90 procent najwyższych dowódców polskiej armii zakończy kadencje. Zdaniem gazety stanowiska mogą stracić szef Dowództwa Operacyjnego - odpowiedzialny za misje wojskowe za granicą, dowódcy Sił Powietrznych, Marynarki Wojennej i Wojsk Specjalnych. Pewny stanowiska może być tylko dowódca Wojsk Lądowych generał Tadeusz Buk, który we wrześniu zastąpił generała Waldemara Skrzypczaka, gdy ten po ostrej krytyce zakupów dla armii odszedł do cywila.

Dowódcy rodzajów wojsk zmieniają się co trzy lata. Wyznacza ich szef MON, a mianuje prezydent. Obecnych dowódców wyznaczyli ministrowie obrony wywodzący się z PiS: Radosław Sikorski i Aleksander Szczygło. Lech Kaczyński nie miał zastrzeżeń do przedstawionych przez nich kandydatur. W tym roku - zdaniem gazety - będzie inaczej.
Oficerowie mówią - pisze dziennik - że szykują się targi polityczne między MON a Pałacem Prezydenckim. Koniec kadencji dowódców zbiegł się z tegorocznymi wyborami prezydenckimi. Można się spodziewać się, że generałowie będą uwikłani w rozgrywki przedwyborcze - czytamy w "Rzeczpospolitej".

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Rzeczpospolita"/kry/to/

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)